14 stycznia 2016

Skrajna kontrola umysłu - już blisko?

 



Żyjemy w czasach, gdzie nic już nie zadziwi. Z każdej strony zalewani idiotycznymi informacjami gdzie zamiast informacji jest mało rzeczowy nagłówek, który sugeruje nam, że ten co pisze ów artykuł jest zupełnym idiotą dosadnie mówiąc. Można by go było nazwać pożytecznym idiotą, a z nas robi idiotów totalnych. Zamiast wartościowych filmów itp. treści, no właśnie co? Kretyńskie seriale typu M jak Miłość, gdzie co piąty odcinek ktoś kogoś zdradza. Pierwsza miłość, gdzie co 10 ktoś się z kimś 'przesypia'. Czy inne ścierwo, ściek? Hmm, wyśmienicie! A może polskie gówno? Tytuł sam już coś sugeruje... Eh, jak ten świat stacza się. Umiem myśleć pozytywnie, ale bez przesady że dam się oszukać temu systemowi i udawać, że wszystko jest ok. Wy też nie dajcie się na to nabrać! Ale to taki wstęp troszkę luźny.




KONTROLA UMYSŁU
Pisałem jakiś czas temu o tzw. praniu mózgu, ale myślę że powinienem go nieco rozbudować. Problem jest niebagatelny, zapraszam do czytania.

To wszystko dzieje się od początków dziejów człowieka, gdy zgrzeszył. Toczy się nieustannie do czasu zakończenia, armageddon. Zbyt wyraziście wydaje się wielu, że zmierzamy do jakiegoś końca. Oczywiście wielu daje się zwieść zapewnieniom, że zginiemy za miliardy i miliardy lat oraz że wszystko ma, z ziemią i wszechświatem włącznie miliardy lat. Albo, że wyewoluowaliśmy, wszystko powstało z wielkiego big bangu. Teraz są za to inne nowe teorie, jak np. wszechświat istniejący od zawsze. Żyjemy w bardzo dziwnych czasach, że trudno cokolwiek połączyć logicznie, taki chaos informacji panuje. Świat w którym żyjemy, to świat na przepaści. Pokój i bezpieczeństwo i inne bzdety, piękne słowa, idee. Albo jedna światowa religia czy inne. Jedno jest natomiast pewne, wielu wielkich szanowanych arystokratów czy innych wodzów w szeregach elity Złego (szatana) chciało doprowadzić do NWO. Ale nie dało rady. Hmm, ciekawe czy teraz im się cokolwiek więcej uda ugrać. Właściwie gdybym żył w rzeczywistości kilkaset lat temu mógłbym powiedzieć, że NWO czy wielkie zwiedzenie nie będzie miało miejsca. Jednak żyjąc tu i teraz, oraz na podstawie wiedzy, informacji trudno jest nie widzieć w tych wszystkich wydarzeniach i zmianach nie nadchodzącego coraz większymi krokami NWO. I z wielu powodów jest możliwość NWO, a nawet pewność. To nawet nie przesłanki, ale otaczająca rzeczywistość, przez wielu niezbyt rozumiana. W pewnym okresie czasu sam się w tym wszystkim pogubiłem, np. skupiając się na opinii Henryka Kubika. Właśnie jedno co zauważyłem przez jakiś okres czasu, dogłębnych badań struktury rzeczywistości. A no to, że czas, w którym żyjemy jest bardzo niezrozumiały, jest to właśnie efekt ingerencji w umysł ludzki sił szatańskich za sprawą elity złego. Jest to pranie mózgu lub jakbym to nazwał efekt rozproszenia i nadmiaru. W takim stanie łatwo będzie wprowadzić NWO nawet z czysto praktycznego punktu widzenia. Dla ludzi będzie wiele udogodnień, o tak. Właśnie ludzie łatwo to chapną, jak pies mięso. Nowy wspaniały świat na bazie najnowszej technologii, która pokaże że nie ma żadnych ograniczeń, tylko przystać na warunki szatana, przejęcie znamienia bestii, oddanie ukłonu obrazowi bestii. 

EFEKT ROZPROSZENIA I NADMIARU
O co chodzi w tym moim nazewnictwie? Pewnie jest jakieś słówko opisujące owo zagadnienie, ale ja zastąpiłem własnym tylko na ten czas. Chodzi o to, że większość ludzi jest przepełniona informacją, często śmieciami, ściekami głównego nurtu. Ludzie w większości są rozproszeni od nadmiaru informacji, niektórzy całkiem zaprzestają badać temat bądź reagują śmiechem niewiedzy. Jeszcze inni mówią, żeby żyć tu i teraz, a jeśli przyjdzie zagrożenie, to wtedy będą się martwić. Kompletnie nie przejmując się tym co dzieje się na świecie, w polityce, wydarzenia, zmiany globalne, zjawiska nadprzyrodzone.. O to chodzi elitom by większość spała i myślała, że system jest dobry, wtedy łatwo będzie wprowadzić totalną inwigilację człowieka. Co ujawnia się w rozmowach, to że większość ludzi śpi twardym snem niedźwiedzia, mentalnie nie wie co się dzieje. Oczywiście zawsze będzie jakaś garstka osób, która będzie wiedziała o co chodzi, co się dzieje. Zresztą nie do końca zawsze wiadomo co się wydarzy w przyszłości, ale wydarzenia i inne powinno się śledzić jako uczestnik tego globu. Inaczej jest się tylko zwykłym pionkiem w grze, a nawet gorzej..

NIGDZIE NIE JEST BEZPIECZNIE, GDY WŁADZA KONTROLUJE CIEBIE, TWÓJ UMYSŁ 
Pomyślmy nad tym zdaniem, który moim zdaniem odzwierciedla problem jak to nazywam zacieśniającej się rzeczywistości, ujednolicenia. Polega on na tym, że inwigilacja jest do takiego stopnia zaawansowania, że nie potrafimy być wolni, prawdziwi, itd. Świat staje się bardziej płytki, a wprowadzana coraz nowsza technologia cybernetyczna powoduje to, że nie czujemy się już jak człowiek, ale robot, humanoid, android czy inne dziwadełko. Kolejnym krokiem będzie łączenie człowieka z elektroniką, tzw. idea transhumanizmu. O ile do tego dojdzie, ponieważ może być też tak, że Ci co przyjmą biblijne znamię bestii, to właśnie oni dostaną najnowszą technologię (włącznie z łączeniem człowieka z elektroniką), ponieważ będą korzystać z elektronicznego czipa podskórnego. Gdy zawali się system ekonomiczny, co nastąpi w ciągu kilku, kilkunastu lat, wtedy wszystko całkowicie się zmieni. Ci co nie będą chcieli mieć czipa, to będą zbrodniarzami. A ponieważ system się zmieni i będzie rzekomo udawał ten "dobry", i tworzył iluzje Nowego Wspaniałego Świata będzie eksterminował wszystkich co się sprzeciwiają, gdyż kara śmierci zostanie przywrócona.

 JAK NIE BYĆ KONTROLOWANYM?
To bardzo dobre pytanie. Niestety, albo stety żyjemy w takiej rzeczywistości, że musimy w miarę się dostosować, jednak zachowując pewną równowagę powinniśmy to czynić. Szatan na czele z władzami tego świata kontroluje media, rozrywkę, politykę, finanse, produkcję żywności, itd. Wszystko jest w ich rękach. Ale to nie znaczy, że nic nie możemy. Musimy starać się o lepszy świat, zmienianie otoczenia wokół siebie. A jeśli przyjdą nas zabić, a świat już będzie na skraju całkowitej degeneracji, my nie możemy im ulec. Mamy stanąć na przeciwko im, tzn. nie przyjąć ich kłamliwej iluzji Nowego Wspaniałego Świata, gdzie antychryst będzie się podawał za Boga, za Jezusa. Ale później ujawni się bardziej, tzn. pokaże swoje prawdziwe oblicze. Będziemy musieli narazić swoje życie, ale nie będziemy z tym sami. Bóg będzie z nami i my sami. Pamiętajcie o tym zawsze. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz