13 sierpnia 2015

Grzech nałogów (Pornografia, onanizm, alkoholizm, narkomania, hazard) - jak się wydostać na wolność?

Od początku 

Grzech zaczął się od nieposłuszeństwa, od zgrzeszenia pierwszych ludzi, poprzez złamanie przymierza z Bogiem w Edenie przez pierwszych ludzi (Adama i Ewę). Znamy tą historię bardzo dobrze. 


 

2:15 I wziął Pan Bóg człowieka i osadził go w ogrodzie Eden, aby go uprawiał i strzegł.
2:16 I dał Pan Bóg człowiekowi taki rozkaz: Z każdego drzewa tego ogrodu możesz jeść,
2:17 Ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz.

(Ks. Rodzaju 2:15-17, przekład Warszawski)



3:1 A wąż był chytrzejszy niż wszystkie dzikie zwierzęta, które uczynił Pan Bóg. I rzekł do kobiety: Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie ze wszystkich drzew ogrodu wolno wam jeść?
3:2 A kobieta odpowiedziała wężowi: Możemy jeść owoce z drzew ogrodu,
3:3 Tylko o owocu drzewa, które jest w środku ogrodu, rzekł Bóg: Nie wolno wam z niego jeść ani się go dotykać, abyście nie umarli.
3:4 Na to rzekł wąż do kobiety: Na pewno nie umrzecie,
3:5 Lecz Bóg wie, że gdy tylko zjecie z niego, otworzą się wam oczy i będziecie jak Bóg, znający dobro i zło. (Księga Rodzaju 3:1-5, przekład Warszawski)


Historia się powtarza w dzisiejszym świecie, tyle że wielokrotnie musimy podejmować wybór, najlepiej byśmy się trzymali opcji pewnej, zaufali w pełni Jezusowi Chrystusowi.

Dziś po tym wydarzeniu jesteśmy zdatni na grzeszenie... Wielu pyta, dlaczego? Bóg wie wszystko i wiedział też o tym, że pierwsi ludzie zerwą pakt z Bogiem w najważniejszym aspekcie, czyli posłuszeństwie. Dla ludzi sceptycznych i kierujących się jedynie logiką tego świata to jakieś nieporozumienie, ale dla osób duchowych nic w tym niezrozumiałego. Bóg wie wszystko co się wydarzy, ale nie nakierował ludzi, żeby zgrzeszyli czy coś takiego. Człowiek w końcu miał wolną wolę i mógł wybierać, również został wyposażony w wszelakiego rodzaju emocje (które mogą być chwiejne), ale też i sumienie. Nie wyszło, więc w przyszłym czasie wszyscy wybrani prawdziwi Naśladowcy Jezusa Chrystusa otrzymają nowego ducha i nowe mięsiste serca.
Biblia Warszawska:
I dam wam serce nowe, i ducha nowego dam do waszego wnętrza, i usunę z waszego ciała serce kamienne, a dam wam serce mięsiste. (Ezechiela 36:26)
 To w Edenie to był test. Niestety nie został zaliczony. Dlatego też został przygotowany kolejny sprawdzian praktyczny, który trwa już długo, a dziś wydaje się zbliżać do końca. 

Co to jest grzech, co oznacza?
W wikipedii jest to tak przedstawione:
Grzech - oznacza dobrowolne zerwanie przymierza z Bogiem poprzez dokonanie jakiegoś złego czynu. W religiach tych grzech powoduje oddalenie od życia, którego źródłem jest Bóg.
Ja bym jednak dopełnił tą definicję. Grzech to zniewolenie siłom duchowym pochodzącymi od Szatana i demonów, ale również zniewolenie pochodzące od niewyzbycia się cielesności. Żeby w pełni zrozumieć sens grzechu, musimy również brać pod uwagę warstwę duchową, bo świat składa się ze świata materialnego i duchowego, nikt za nic nie może tej fundamentalnej prawdy zanegować. Tak więc wiemy już co to grzech tak w skrócie. Przejdźmy więc teraz do odpowiedzi na pytanie jak wyjść z grzechu jakiegoś nałogu. 

Jak wyjść z nałogu?

Sprawą oczywistą jest, że musimy zacząć od fundamentalnej prawdy, że świat składa się z warstwy duchowej i materialnej. Od której warstwy zaczynać? A no niektórzy zaczynają od warstwy materialnej, więc idą do psychoterapeuty i tam szukają pomocy (o psychoterapii będzie osobny artykuł, polecam też filmik na Youtube, pt. "Psychologia Chrześcijańska - Dave Hunt"). Wracając jednak, to podejście od strony materialnej nie jest dobre. Aczkolwiek jedno z drugim powinno być zrównoważone, kompatybilne ze sobą. Ale to duchowość musi zwyciężać i dominować nad materialną strukturą. 

Jak działa nałóg? 
Nałóg działa bardzo perfidnie, bo ograbia z godności, z duchowości, z moralności. Zabija twoją pewność siebie w dążeniu drogą z Jezusem Chrystusem. 
Wolność im głoszą, a sami są niewolnikami zepsucia. Komu bowiem kto uległ, temu też służy jako niewolnik. 20 Jeżeli bowiem uciekają od zgnilizny świata przez poznanie Pana i Zbawcy, Jezusa Chrystusa, a potem oddając się jej ponownie zostają pokonani, to koniec ich jest gorszy od początków. 21 Lepiej bowiem byłoby im nie znać drogi sprawiedliwości, aniżeli poznawszy ją odwrócić się od podanego im świętego przykazania. 22 Spełniło się na nich to, o czym słusznie mówi przysłowie: Pies powrócił do tego, co sam zwymiotował, a świnia umyta - do kałuży błota.(2 List Piotra 2:20:22)
Widać w tym fragmencie, że powracanie do grzechu może tylko osłabiać, może spowodować że już nie powrócimy do tego momentu, gdy byliśmy czyści a raczej nasza wiara osłabnie, jeżeli w pełni nie zaufamy Chrystusowi. Powiedźmy, że ktoś upada po kilku miesiącach znowu w nałóg, ten czas bez nałogu napewno go wzmocnił, a gdy w takim momencie padnie, jego chęć może drastycznie zmaleć. Dlatego też należy w pełni walczyć z nałogiem, całkowicie się zaprzeć i w pełni ufać Jezusowi. 

Teraz trochę z psychologii w praktyce (moje posty, rady napisane na forum chrześcijan), skupiłem się na grzechu onanizmu, bo dotyka on wielu a działa jak każdy nałóg, jest jednym z silniejszych. Nie miejcie mi za złe, nie promuje psychologii, bo w pełni nie jest prawdziwa. Ale są niektóre rzeczy, które sprawdzają się ewidentnie w praktyce, bo to należy do tej 'rzetelnej nauki', nie filozofii czy czegoś podobnego, jak np. ewolucja, wielki wybuch, itp. A więc zapraszam do czytania:
"Ostatnio ataki złych sił są częstsze, widzę to chociażby po forum, wielu upadkach w grzech, itp. Zauważyłem też, że większość jeszcze nie do końca porzuciła starego siebie, zostały pewne zachowania z przeszłości i nie wiadomo czy porzuci kiedykolwiek. Wiem jedno, Ci co mają wygrać, wygrają, Ci co nie, przegrają. Wracając jednak do tematu…Emocje są jak najbardziej nieodłączną częścią życia człowieka. Niestety praktycznie nikt nie potrafi odpowiednio używać emocji i większość ma problem z ich zapanowaniem. Wdech, wydech, relaksacja, nie wyolbrzymianie – to jest jeden ze sposobów na emocje, one znikną z czasem, spokojnie. Z jednej strony nerwowość, wybuchowość, gniew i pochodne można uznać za przejaw pychy lub zdemonizowanie pewnego elementu człowieka. Z drugiej strony jest to kwestia biologiczna, z natury człowieka – układ limbiczny, gdzie przechowywane są emocje, obrazy, przeżycia i nie są one analizowane logicznie przez tą część mózgu. Metodą jest właśnie zapanowanie nad układem limbicznym poprzez wzmocnienie kory przedczołowej, która odpowiada m.in za logikę, racjonalizm, rozważenie sprawy. Wyłania się też pewna kwestia, bo większość ludzi uważa że nałóg może być od narkotyków, alkoholu, onanizmu, pornografii, itd. Czym jest więc nałóg? Najprościej definiując jest to zakorzeniony nawyk lub upodobanie. Tak więc nałogiem może stać się cokolwiek, np. emocje, jeśli pozwolimy im nad nami zapanować, a z czasem staną się dla nas nierozerwalne. Myślę, że można połączyć oba zagadnienia jako coś spójnego. Tak więc szatan cały czas nie musi ingerować w życie człowieka, to człowiek sam ma grzeszną naturę i może sam siebie na manowce wpędzić i to od człowieka zależy czy zapanuje nad swoją naturą, oczywiście szatan może wzmocnić intensywność złej natury. Nie trzeba być zdemonizowanym, by upadać, wystarczą wewnętrzne rozsterki, wady, nałogi. Jednakże szatan może również wpływać na układy wewnętrzne, szczególnie te działające w mózgu. No i mamy na tym tle chociażby choroby psychiczne. A więc podsumowując, to co nam potrzebne to modlitwa, wsparcie Boże, czytanie Słowa Bożego oraz samokontrola nad swoją grzeszną naturą.Jak najbardziej życzę wszystkim Braciom i Siostrom owocnych bitew z siłami ciemności, oczywiście wygranych, jak najmniej przegranych."

Bracie, Siostro nie ma konkretnej recepty na to wszystko niestety. Można jednak odnaleźć źródło nałogu, lęku, niepokoju, itd. Istnieją grupy wsparcia, poradnie psychoterapeutyczne, poradnie psychiatryczne. 

Tylko, że są to bardziej motywatory, często płytkie, albo działające na motywację przez chwilę. 
Zauważymy jedno - każda skrajna rzecz, myśl jest zła. A nałóg będzie trzymał, póki się nie zrobi z nim porządku. Gdzieś po 6 ms. walki z jakimkolwiek nałogiem widać efekty. Tylko jak zacząć?
Przede wszystkim nie odliczać czasu, nie bić rekordów, trzeba nauczyć się żyć bez nałogu na co dzień teraz.
Trzeba odnaleźć przyczynę tego wszystkiego co powoduje nałóg. Może to być np. niska samoocena, frustracja, lęk, niepokój, itd. Nałóg, niepokój, lęk to tak naprawdę wymówka, próba łatania dziur czymś, czym się w ogóle nie da. Próba niszczenia problemu, wchodzeniem w kolejny (zastępowanie). Po poddaniu się nałogowi człowiek czuje się źle, czuje pustkę. Współczesny chrześcijanin jest atakowany z wszelkich możliwych stron, próbują wcisnąć mu relatywistyczny pogląd na prawdę, moralność... To wszystko jest tak dobrze zorganizowane, że chociażby pastorzy, księża potrafią sobie nagiąć fakty biblijne na swoją rację.
Dlaczego chrześcijanin dziś upada częściej? Straciliśmy kontakt z naturą, tym samym z Bogiem również. Weszliśmy w konflikt z naturą. Żyjemy w sztucznym, wyimaginowanym, surrealistycznym, iluzyjnym świecie pełnym kłamstw i oszustw, manipulacji, deprawacji, dewiacji. 
Panuje istna psychoza strachu, niewolniczy tryb życia (presja czasu, ekonomia), człowiek staje się podobnym do robota, sztucznej inteligencji.  
Człowiek żyjący głównie w wirtualnym świecie jest bardziej podatny na nałogi. Tak samo jak człowiek bez pasji, która go wciąga. Potrzeba więcej prawdziwego życia, więcej zdrowia... Potrzeba kontaktu z drugim człowiekiem w real'u. Dziś szczególnie potrzeba prawdziwej miłości, nie wyuzdanej miłości opartej na popędzie, na upuście swojego pożądania. Większość ludzi jest zniewolona pornografią, seksem. Jednakże my bądźmy przykładem, mówmy głośno jaka jest prawda. Tak wiem, dziś o to wszystko trudno. 
Przede wszystkim trzeba znać swoją wartość i stanąć przed szatanem twarzą w twarz i zniszczyć jego nikczemne plany w stosunku do ciebie. 
SZATAN MA SWÓJ CEL, CHCE SPROWADZIĆ MOŻLIWE KAŻDĄ DUSZĘ DO PIEKŁA Z NIM SAMYM! ON NIE MA SZANSY NA ZBAWIENIE!
A my mamy szansę na zbawienie, więc my mamy sensowniejszy cel w tym by walczyć, w końcu walczymy o Niebo, o nową Ziemię bez otoczki różnorodnej iluzji.  
Prawda, prawdziwe piękno, prawdziwa miłość - to wszystko jest głębokie i prawdziwe
Odwrotność tych wartości jest płytka i fałszywa. 
SZATAN CHCE CIĘ PRZEKONAĆ DO TEGO, ŻE JESTEŚ JEDYNIE WYŻEJ ROZWINIĘTYM ZWIERZĘCIEM
O tak, właśnie to. 
ZNAJDZIE WSZELKIE MOŻLIWE SYTUACJE, ABYŚ SIĘ PODDAŁ
Ale nie istnieje sytuacja, w której byś nie wygrał ze Złym. To twoja słaba wola...
ZMNIEJSZANIE INTENSYWNOŚCI NAŁOGU TO NIE WYCHODZENIE Z NIEGO
Odchodzenie z nałogu to nie stopniowy proces, ale całkowite odejście nieważne jakie będą tego konsekwencje, chyba że to kwestia jakiejś substancji... Odejście od nałogu to proces, w którym nie ma już nałogu, ale jesteś Ty walczący i coraz skuteczniejsze metody eliminacji dążące do całkowitego zatarcia śladów nałogu. 
Oczywiście jeśli prościej dla kogoś, to można krokami wychodzić z nałogu.  

"Niech Bóg Cię wyciągnie z nałogu raz na zawsze i niech błogosławi całe twoje życie. I właśnie rada, nie walcz z nałogiem kroczkami (chyba, że np. odstawianie jakiejś substancji), tak możesz nigdy nie wyjść, może za 10-20 lat, bo wtedy odechce ci się nałogu, znudzi ci się może. Nałóg trzeba wziąć w garść i zniszczyć w nienawiści za starym człowiekiem. Jeśli przychodzi ci myśl nałogu, wiedz że dzieje się tak dlatego, że układ limbiczny dokładnie zapisał obrazy, uczucia towarzyszące i zapamiętał jako coś przyjemnego, ten układ stroni od cierpienia, nie posiada sumienia. Oczywiście szatan też może odgrywać rolę wzmocnienia. Układ limbiczny, gdzie przechowywane są emocje, obrazy, przeżycia, które nie są analizowane logicznie przez tą część mózgu. Metodą jest właśnie zapanowanie nad układem limbicznym poprzez wzmocnienie kory przedczołowej, która odpowiada m.in za logikę, racjonalizm, rozważenie sprawy. Na szczęście jest dobra informacja dla nałogowców, mianowicie każdy może zapanować nad swoim nałogiem, bo to nie układ limbiczny decyduje, on może zachęcać nawet bardzo, ale ty z części świadomego mózgu możesz nie przyjąć oferty i nie wykonać tego. Oczywiście podstawowa sprawa aby zniszczyć jakikolwiek nałóg musisz zapanować nad swoją grzeszną naturą, może to trwać miesiące, lata, ale musi to być całkowite odejście, aby było to skuteczne. Za parę miesięcy będziesz mógł na spokojnie zobaczyć, w jak obrzydliwym grzechu siedziałeś (oczywiście nie bij rekordów, bo to może zwieść, walcz teraz). Teraz czujesz się obrzydliwie tylko po popełnieniu grzechu. Być może za każdym razem myślisz przy największym momencie kulminacyjnym, a może to normalne? W tym momencie wyrzuć tą myśl, możesz przeciwstawić tej myśli taką wizję: To cudzołożnice (Wyobraź sobie planetę ludzi, którzy już zagubili się całkiem w swoim grzechu, zaczęli uprawiać z sobą seks na każdym kroku miastami, wsiami, gorzej niż teraz, po prostu morze, ocean z tym problemem). Zniewolenie seksualne to zmora dzisiejszych czasów, to wirus działający wirtualnie i realnie. W wizji naturalnej, nie tylko chrześcijańskiej powinna być zdrowa wizja: Człowiek, który zna się dobrze i nie współżyje z innym człowiekiem przeciwnej płci od tak sobie, czyli są to osoby dobrze poznane (najlepiej gdyby oddane Bogu) i muszą widzieć swoją przyszłość. A nie związki 'partnerskie' i tym podobne. Małżeństwo stricte biblijne jest trwałe. W biblijnym chrześcijaństwie np. ślub cywilny+silne postanowienie przed Bogiem+świadek. Tak twój układ limbiczny podpowiada i może stłumić twoje racjonalne myślenie w tym momencie jeśli się poddasz. Np. będziesz wyobrażał sobie jakieś obrazy, ty pornografię, onanizm, palacz papierosy, alkoholik piwo, narkoman zioło, itd. Niekoniecznie ty sobie to wyobrażasz, to ten właśnie układ. Właśnie wyobrażając sobie i analizując wpada się. Nie analizuj, nie przeglądaj, z myślą że to ustąpi, bo tak nie będzie. Nie dotykaj! Grozi porażeniem! A jeśli jest to silny impuls, nie daj się ponad wszystko. Im dalej w czasie, tym więcej silniejszych impulsów nałogu. Im więcej wygranych, tym silniejsza wola i osłabiony nałóg. Najlepiej nie myśleć w tamtym momencie jeśli nie potrafi się panować, bo układ limbiczny przekona cię do swojego, on nie ma sumienia i w tym momencie nie dają rady w znacznym stopniu metody przeciwstawienia myśli czy nawet ich wyganiania. Najlepiej wtedy zapiąć pas, mocno uświadamiając swoją tożsamość chrześcijanina biblinego i mocno trzymać się Boga, może przeczytać jakiś fragment ze Słowa Bożego, to ustąpi. Do wygrania z nałogiem potrzeba wielkiego samozaparcia, silnej woli i wsparcia Bożego. Możesz też spróbować w grupie wsparcia, w której mogą ci pomóc. Ciekawe filmiki, ale nie względniające tożsamości biblijnego chrześcijanina, aczkolwiek pomocne:


Będę się oczywiście modlił o ciebie Zdzisławie w twojej sprawie, abyś wygrał z nałogiem raz na zawsze. I niech tak się stanie oczywiście. Pozdrawiam serdecznie w Panu, życzę każdemu owocnych bitew z siłami ciemności, oczywiście najwięcej wygranych, coraz mniej przegranych :)"


Oraz dodaje do tego ten filmik:


Jeśli chodzi o sprawę seksualności człowieka, powrócę do tego w nowym temacie, który pojawi się w niedługim czasie.

Nieważne w jakim nałogu jesteś, czy to jest alkoholizm, narkomania, onanizm, pornografia czy coś jeszcze innego kończącego się na "mania", "izm". Te końcówki dla wielu mogą znaczyć, że to normalne, to takie naukowe przecież. Ale to tylko słowa, a opisywanie tego i tłumaczenie, że to normalne nie ma miejsca w Prawdziwym Chrześcijaństwie. W Nim bowiem nie ma przepustek na to, by sobie grzeszyć. Tu nie ma udawania, opcji grzeszenia. Tu jest ZAUFANIE W TYM, KTÓRY POTRAFI UWOLNIĆ OD WSZYSTKIEGO, A ZARAZEM POMÓC WE WSZYSTKIM. To Jezus Chrystus oczywiście! Sukces opiera się na oparciu się na Chrystusie, ale ty też nie możesz być bezczynny! Ty musisz dawać swój materiał, cegiełki, z których powstanie mur, a ów mur wykona Chrystus Nasz Pan Zbawiciel.

Nowonarodzenie
(3) A Jezus rzekł do niego: Zaprawdę, zaprawdę mówię ci, jeżeli ktoś nie narodzi się ponownie, nie będzie mógł ujrzeć królestwa Bożego. (4) Wtedy zapytał Go Nikodem: Jak może narodzić się ponownie człowiek, który jest już starcem? Czy może powtórnie wejść do łona matki, by się narodzić? (5) A Jezus odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę mówię ci, kto nie narodzi się ponownie z wody i z Ducha, nie będzie mógł wejść do królestwa Bożego. (6) To, co narodziło się z ciała, jest ciałem; to zaś, co narodziło się z Ducha, jest duchem. (7) Niech cię nie dziwi, że powiedziałem: Musicie się powtórnie narodzić. (8) Wiatr wieje tam, gdzie chce; słyszy się co prawda jego szum, lecz nie wiadomo, ani skąd pochodzi, ani dokąd zmierza. Otóż tak samo jest z każdym, kto narodził się z Ducha. (9) A na to rzekł Nikodem: Jakżeż może się to stać? (10) Odpowiadając, rzekł doń Jezus: To ty jesteś nauczycielem w Izraelu, a nie wiesz tego? (11) Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Mówimy to, co dobrze wiemy, i o tym świadczymy, cośmy widzieli. Lecz wy nie przyjmujecie naszego świadectwa. (12) Jeżeli Mi nie wierzycie, gdy wam mówię o rzeczach ziemskich, to jakże uwierzycie Mi, gdy będę wam mówił o rzeczach niebieskich? (13) Nikt nigdy nie wstąpił do nieba oprócz Syna Człowieczego, który z nieba zstąpił. (14) Jak Mojżesz wywyższył na pustyni węża, tak również potrzeba, aby i Syn Człowieczy został wywyższony. (15) Wówczas każdy, kto w Niego wierzy, będzie miał życie wieczne. (16) Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna jednorodzonego wydał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, lecz miał życie wieczne. (17) Nie posłał Bóg swego Syna na świat po to, aby świat potępił, lecz aby świat został przez Niego zbawiony. (18) Kto wierzy w Niego, nie będzie potępiony; a kto nie wierzy, już został potępiony za to, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego. (19) Sąd zaś został spowodowany tym, że gdy światłość przyszła na świat, to ludzie bardziej umiłowali ciemność niż światłość, ponieważ złe były ich uczynki. (20) Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego złych czynów. (21) Natomiast każdy, kto postępuje zgodnie z prawdą, przychodzi do światła, aby się okazało, że jego uczynki zostały dokonane zgodnie z wolą Bożą. (22) A potem udał się Jezus razem ze swymi uczniami do krainy judzkiej, gdzie przebywał z nimi i udzielał chrztu. (23) W Ainon zaś, niedaleko Salim – gdzie było wiele wody – przebywał Jan i również udzielał chrztu. Spieszyli tam zewsząd ludzie i przyjmowali chrzest. (24) Jan nie był jeszcze wtrącony do więzienia. (25) Wtedy też doszło do sporu pomiędzy uczniami Jana a pewnym Żydem. Chodziło o oczyszczenie. (26) Zwrócono się mianowicie do Jana z doniesieniem: Nauczycielu, oto człowiek, który był z tobą po drugiej stronie Jordanu, Ten, o którym ty wydawałeś świadectwo, udziela teraz chrztu i wszyscy idą do Niego. (27)Na to odrzekł Jan: Wszystko, cokolwiek człowiek może otrzymać, pochodzi z nieba. (28) Wy sami możecie zaświadczyć o tym, że powiedziałem: Ja nie jestem Mesjaszem, lecz zostałem posłany przed Mesjaszem. (29) Każdy, kto ma oblubienicę, sam też jest oblubieńcem, a jego przyjaciel, znajdując się w pobliżu i wsłuchując się w jego słowa, doznaje szczerej radości na głos oblubieńca. Otóż tego rodzaju radości, i to w najwyższym stopniu, właśnie ja doznaję. (30) On ma wzrastać – mnie zaś trzeba się umniejszac. (31) Kto przychodzi z wysoka, ma władzę nad wszystkimi, a kto z ziemi pochodzi, należy do tego, co ziemskie, i po ziemsku przemawia. (32) Kto z nieba pochodzi, ten jest ponad wszystkim. Wydaje świadectwo o wszystkim, co widział i słyszał, lecz świadectwa jego nikt nie przyjmuje.(33) Każdy, kto przyjmuje jego świadectwo, stwierdza wyraźnie, że Bóg mówi prawdę. (34) Ten bowiem, kogo Bóg posłał, przekazuje słowa Boże, a [Bóg] ze swych niewyczerpanych bogactw udziela mu swego Ducha. (35) Ojciec miłuje Syna i wszystko złożył w Jego ręce. (36) Każdy, kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy w Syna, tego czeka nie życie, lecz gniew Boży. (Ew. Jana 3:3-36)

Po nowym narodzeniu
Każdy, kto grzeszy, dopuszcza się bezprawia2
ponieważ grzech jest bezprawiem. 
Wiecie, że On się objawił po to, 
aby zgładzić grzechy, 
w Nim zaś nie ma grzechu. 
Każdy, kto trwa w Nim, nie grzeszy3
żaden zaś z tych, którzy grzeszą, 
nie widział Go ani Go nie poznał. 
Dzieci, nie dajcie się zwodzić nikomu; 
kto postępuje sprawiedliwie, 
jest sprawiedliwy, 
tak jak On jest sprawiedliwy. 
Kto grzeszy, jest dzieckiem diabła, 
ponieważ diabeł trwa w grzechu od początku. 
Syn Boży objawił się po to, 
aby zniszczyć dzieła diabła. 
Każdy, kto narodził się z Boga, 
nie grzeszy, 
gdyż trwa w nim nasienie Boże4
taki nie może grzeszyć, bo się narodził z Boga. 

10 Dzięki temu można rozpoznać 
dzieci Boga i dzieci diabła5
każdy, kto postępuje niesprawiedliwie, nie jest z Boga, 
jak i ten, kto nie miłuje swego brata. 
11 Taka bowiem jest wola Boża, 
którą objawiono nam od początku, 
abyśmy się wzajemnie miłowali. 
12 Nie tak, jak Kain, który pochodził od Złego6 
i zabił swego brata. 
A dlaczego go zabił? 
Ponieważ czyny jego były złe, 
brata zaś sprawiedliwe. 
13 Nie dziwcie się, bracia, 
jeśli świat was nienawidzi. 
14 My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia, 
bo miłujemy braci, 
kto zaś nie miłuje, trwa w śmierci. 
15 Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą, 
a wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego. 
16 Po tym poznaliśmy miłość, 
że On oddał za nas życie swoje. 
My także winniśmy oddać życie za braci7
17 Jeśliby ktoś posiadał majętność tego świata 
i widział, że brat jego cierpi niedostatek, 
a zamknął przed nim swe serce, 
jak może trwać w nim miłość Boga? 
18 Dzieci, 
nie miłujmy słowem i językiem, 
ale czynem i prawdą!8 
19 Po tym poznamy, 
że jesteśmy z prawdy9
i uspokoimy przed Nim nasze serce. 
20 A jeśli nasze serce oskarża nas, 
to Bóg jest większy od naszego serca 
i zna wszystko10
21 Umiłowani, jeśli serce nas nie oskarża, 
mamy ufność wobec Boga, 
22 i o co prosić będziemy, 
otrzymamy od Niego, 
ponieważ zachowujemy Jego przykazania 
i czynimy to, co się Jemu podoba. 
23 Przykazanie zaś Jego jest takie, 
abyśmy wierzyli w imię Jego Syna, Jezusa Chrystusa, 
i miłowali się wzajemnie tak, 
jak nam nakazał. 
24 Kto wypełnia Jego przykazania, 
trwa w Bogu, a Bóg w nim; 
a to, że trwa On w nas, 
poznajemy po Duchu, którego nam dał11. (1 List św. Jana 4-24)



Ciekawe filmiki:
https://www.youtube.com/watch?v=tvHvzdf6reo (wpiszcie ręcznie, nie można udostępnić na stronie)

Na koniec w punktach wskazówki, rady jak wyjść z nałogu:

1. NIE MYŚL JAK WYJŚĆ Z NAŁOGU, NIE SZUKAJ PRZEPISU TYLKO TO ZRÓB.

2. NIE MYŚL O NAŁOGU.

3. JEŻELI POJAWI SIĘ NAPIĘCIE NA CHĘĆ WEJŚCIA PONOWNIE W NAŁÓG, ZAPRZYJ SIĘ, NIC NIE MÓW, NIC NIE MYŚL, NIC NIE RÓB, WYPĘDŹ MYŚLI W IMIĘ CHRYSTUSA. NAWET JEŻELI TE MYŚLI CIĘ BOMBARDUJĄ, TO WIEDŹ ŻE TO BURZA I MUSISZ JĄ PRZECZEKAĆ, JEST TO UKŁAD LIMBICZNY KTÓRY CHCE CIĘ SCHWYTAĆ W SIEĆ UPADŁEJ NATURY CZŁOWIEKA, ZAŁATAĆ DZIURĘ EGZYSTENCJONALNĄ, PSYCHICZNĄ BODŹCEM, CO DA ULGĘ TYLKO NA CHWILĘ - STRACISZ JEDNAK GODNOŚĆ I PEWNOŚĆ SIEBIE.

4. ZAJMIJ SIĘ INNYMI RZECZAMI, UPRAWIAJ DUŻO SPORTU, WYCHODŹ DO LUDZI, ROZMAWIAJ, UŚMIECHAJ SIĘ DUŻO.

5. JEŻELI MASZ INNE PROBLEMY, NP. NERWICĘ TO NIE IGNORUJ TEGO, UWZGLĘDNIJ JĄ TEŻ. ONA MOŻE CIĘ PCHAĆ DO TEGO NAŁOGU, MUSISZ WIĘC ZYSKAĆ SPOKÓJ WEWNĘTRZNY. PAMIĘTAJ, ŻE JEŚLI ZANIECHASZ PEWNYCH CZYNNOŚCI ZWIĄZANYCH Z NERWICĄ TO NIC CI SIĘ NIE STANIE, TYLKO NIE DAJ SIĘ KONTROLOWAĆ NIE TWOIM MYŚLOM, KTÓRE NIE SĄ ŚWIADOME.

6. PRZESTAŃ NARZEKAĆ, WRACAĆ MYŚLAMI DO PRZESZŁOŚCI, ZERWIJ Z NIĄ I CIESZ SIĘ NOWYM ŻYCIEM Z JEZUSEM CHRYSTUSEM.

7. JEŻELI POJAWI SIĘ JAKAŚ MYŚL CZY CHĘĆ ZAREAGOWANIA W SPOSÓB IMPULSU, NIE RÓB TEGO - MUSISZ MIEĆ WYPISANE W MYŚLACH, W ROZSĄDKU DLACZEGO MASZ TEGO NIE ROBIĆ. I NIEWAŻNE, ŻE BODZIEC POKAZUJE SWOJĄ SIŁĘ I UDAJE, ŻE MUSISZ TAK POSTĄPIĆ JAK ON CI WSKAZUJE. BODŹCE SĄ PO TO, ABY UŚWIADOMIĆ CIĘ, ŻE COŚ JEST U CIEBIE NIE TAK, NP. ŻE JESTEŚ W NAŁOGU, ALBO ŻE JESTEŚ CHORY, ITD.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz